Wykonać. O pieniądze nie pytać
Opublikowane: 11.07.2013 / Sekcja: Miasto GospodarkaNa dokładaniu samorządom zadań przez rząd bez przekazywania na nie pieniędzy oraz na jednoczesnych zmianach w prawie, skutkujących uszczupleniem dochodów, budżet Gliwic stracił w ostatnich latach ok. 170 mln zł.
Na samorządy nakładane są coraz to nowe obowiązki, ale nie idą za tym odpowiednie pieniądze potrzebne na ich wykonanie. Parlament uchwala bądź nowelizuje tę czy inną ustawę skutkującą konkretnymi wydatkami, a rząd wykonanie jej zapisów nakłada na samorządy. O dodatkowych należnych pieniądzach nie ma jednak mowy.
Na zwiększone wydatki z budżetu Gliwic wpłynęły na przykład ustawy dotyczące wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej, pomocy społecznej, rządowe zobowiązania związane z Kartą nauczyciela czy podniesienie stawki podatku od towarów i usług. To wszystko sprawiło, że od roku 2004 do 2012 z budżetu naszego miasta odpłynęło ok. 44 mln zł i nikt tych pieniędzy nigdy nam nie zwrócił i nie zwróci.
Z drugiej strony biją nas po kieszeni zmiany w prawie skutkujące uszczupleniem dochodów. Ostatnimi czasy stało się tak między innymi za sprawą wprowadzenia ulgi na wychowanie dzieci i dwustopniowej skali podatkowej podatku od osób fizycznych. Dodatkowo zmniejszenie wpływów budżetowych związane jest ze zmianą ustawy o opłacie skarbowej, zmianą zwolnienia przedmiotowego obejmującego budowle kolejowe czy z przepisem mówiącym, że kable zainstalowane w obiekcie liniowym nie stanowią obiektu budowlanego. Z tych tytułów w latach 2007 – 2012 miasto utraciło ok. 126 mln zł.
Bilans strat budżetu Gliwic z powodu zwiększonych wydatków i zmniejszonych dochodów wyniósł więc ok. 170 mln zł. Jest to bilans niepełny, bo na przykład nie policzono wzrostu zatrudnienia w związku z nowymi zadaniami.
Samorządowcy nie zamierzają dalej bez szemrania przystawać na tego rodzaju praktyki rządu. Dla biedniejszych gmin, a takich w Polsce niestety nie brakuje, jest to poważny problem – nie mają z czego dokładać. Wiele z nich znajduje się na skraju bankructwa, nie mają pieniędzy na rozwój – po prostu wegetują. Zrzeszenie Prezydentów, Burmistrzów i Wójtów Województwa Lubuskiego podjęło inicjatywę, której skutkiem ma być wniosek do Trybunału Konstytucyjnego kwestionujący szereg ustaw nakładających na jednostki samorządu terytorialnego nowe obowiązki, bez gwarantowania odpowiedniego finansowania lub wprowadzających zmiany wpływające na uszczuplenie dochodów. Zobaczymy, co uda się wywalczyć? (ram/mato)